Contentstream

środa, 23 listopada 2011

Krótki kurs przygotowania idealnej sypialni

Wygodne łóżko, dopracowane szczegóły i pościel satynowa wieńcząca dzieło. Urządzenie idealnej sypialni wymaga sprawnego połączenia kilku czynników. Jakich? Jeżeli chcemy przygotować sypialnię spełniającą wymagania grymaśnych śpiochów należy uzbroić się w niezły arsenał. Cierpliwość, to raz. Dwa – wyczucie potrzebne do wyboru wygodnego łóżka. A trzy – świadomość, że pościel satynowa to jeden z elementów, o którym nie można zapomnieć.

1. Cierpliwość
Kiedy stoi się przed pustym pokojem, takim gdzie na ścianach jest tylko tynk, na podłodze wylewka betonowa, a na suficie biała farba z dyndającym wesoło kablem, trudno powstrzymać się od euforii. Oczyma wyobraźni zobaczyć stojące przy ścianie łóżko, na którym pościel satynowa zachęca do drzemki. Delikatne, ale ciepłe oświetlenie. Tyle.
Kiedy w trzecim dniu pracy ciągle trzeba malować kaloryfer, który i tak zostanie ukryty za deskami, trudno opanować irytację i zniecierpliwienie. Pal licho światełka, niech się pościel satynowa wypcha trocinami. A cała ta robota wreszcie skończy.
No właśnie. Urządzanie sypialni, tak jak każdego innego pomieszczenia to żmudna i ciężka praca, która często wydaje się nie mieć końca. Trzeba zadbać o szczegóły, nawet tak nieistotne jak ten kaloryfer. Trzeba mozolnie wygładzać ścianę albo układać panele. Cokolwiek.
Bez cierpliwości niczego się nie zbuduje. Pościel satynowa nie pojawi się na łóżku sama z siebie, a i łóżko samo się nie postawi. A tym bardziej nie wygładzą się ściany i położy wykładzina. Cierpliwość, to wymaganie, które jest niezbędne.
2. Wyczucie
Można iść do pierwszego lepszego sklepu i wybrać sobie dowolne łóżko. Niech będzie, że pierwsze z brzegu. Albo drugie, jeśli ktoś lubi przebierać w ofercie. W końcu to tylko jakiś mebel, a nie wielki zderzak hadronów.
No i potem trzeba się męczyć, leżeć krzywo i przewracać z boku na bok. Trzeba znosić odleżyny i ból w biodrze. Wreszcie radzić sobie na różne sposoby z niewyspaniem marnując pół dnia na dojście do siebie. Dlaczego? Bo łóżko było niedobrane.
A wystarczy trochę pomyśleć, z wyczuciem zabrać się za zakupy materaca. Uświadomić sobie, że na łóżku przeciętny człowiek spędza co najmniej jedną czwartą życia, a nawet więcej. I że dobrze byłoby, gdyby ten mebel był chociaż trochę wygodny.
3. Świadomość
Aż w końcu przychodzi ten moment, kiedy łóżko stoi na dywaniku, a malutkie lampki oświetlają ścianę. Jest tak przytulnie, że chciałoby się rzucić na kołdrę i zagrzebać w pościel. Tyle, że tej pościeli jeszcze nie ma.
Bo przecież trudno w idealnej sypialni zgodzić się na wykorzystanie jakiejś tam pościel, pierwszej z brzegu. Kołdra, poduszka i prześcieradło muszą być takie same, jak cała reszta. Czyli komfortowe i przyjemne.
To dlatego pościel satynowa może być nie tylko wisienką wieńczącą tort, ale przede wszystkim dodatkiem, bez którego cała, ciężka praca pójdzie na marne. Zniknie w oceanie irytacji, niedosytu i rozczarowania. A przecież nie o to chodzi.
Chodzi o to, żeby w sypialni było miło i przyjemnie. Żeby zadowolenie czaiło się w każdym kącie, a przyjemność wyglądała spod łóżka i z szafki. Żeby się najzwyczajniej w świecie dobrze mieszkało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz